sobota, 23 października 2010

1956 - rok Gomułki, 1959 - rok Walickiego

Gomułka 1956
źródło i autor
Rok 1956 był w Polsce rokiem nadziei. Kończył się stalinowski terror, jego jednym z ostatnich aktów był tzw. poznański Czerwiec, ale w październiku doszedł do władzy Władysław Gomułka.
Nowy pierwszy sekretarz obiecał demokratyczne reformy, czym wzbudził wśród mieszkańców kraju nad Wisłą prawdziwy entuzjazm i niekłamaną nadzieję. I faktycznie, początkowo gomułkowska odwilż rozpoczęła się pewną liberalizacją polityki kulturalnej.


E. Rosner, jeden z ojców polskiego jazzu.
Źródło, licencja Public Domain



Dzięki temu po Październiku wychodził z podziemia jazz. To właśnie ten gatunek muzyki był dla powojennej młodzieży symbolem wolności i normalności.
Jazz nad Wisłą pojawił się już przed 1939 rokiem i od razu odnalazł w naszym kraju wielu zdolnych wykonawców i kompozytorów.

Tymczasem na Zachodzie w latach 50. narodziła się nowa muzyka buntu, którą młodzież przyjęła za swoją: rock and roll.


Po drugiej stronie Żelaznej Kurtyny, w Trójmieście, Franciszek Walicki, dziennikarz i organizator odwilżowych imprez jazzowych, trzyma rękę na pulsie i postanawia przemycić do Polski Ludowej rock and rolla.
W 1959 roku na bazie jazzowego zespołu Marynarki Wojennej założył zespół Rhythm and Blues. Nazwa była oczywiście kamuflażem. Zespół nie miał grać rhythm and bluesa, ale najprawdziwszy rock'n'roll.
Członkami grupy, którą pokierował Walicki byli: Bogusław Wyrobek (voc), Andrzej Sułocki (kbds), Leonard Szymański (b), Leszek Bogdanowicz-Grzyb (g), Jan Kirsznik (ts) i Edward Malicki (dr).

Za dzień inauguracji polskiego rock and rolla uważa się 24 marca 1959 r., kiedy to w gdańskim klubie Rudy Kot po raz pierwszy publicznie wystąpił Rhythm and Blues. Jego repertuar stanowiły amerykańskie standardy rock and rollowe w starannych i ekspresyjnych aranżacjach. Śpiewający Wyrobek stał się "polskim Presleyem", a młodziutki Michaj Burano, wokalista, który również zasilił grupę, pierwszym idolem nastolatek.

Walicki na swojej stronie www wspomina:
Nigdy nie traktowałem muzyki rockowej wyłącznie jako muzyki. Lubiłem rock'n'roll, podziwiałem jego dynamikę i energię, ale był on dla mnie przede wszystkim zjawiskiem kulturowym i społecznym - zapisem nastrojów i oczekiwań kilku niegłupich pokoleń. Kiedy z kilkuletnim opóźnieniem dotarł wreszcie do Polski, nie wiedzieliśmy, że bierzemy udział w czymś, co przewracało polską scenę muzyczną do góry nogami.
Działalność grupy trwała tylko 7 miesięcy i objęła 39 imprez. Robert Leszczyński pisze, że po zakończonym burdami koncercie w Katowicach, twórca zespołu Franciszek Walicki został wezwany do tamtejszego I sekretarza KW PZPR Edwarda Gierka, który ekipę rozwiązał. Walicki był pewny, iż to koniec polskiego rocka, bo pomimo fantastycznego przyjęcia przez publiczność zjawisko było masakrowane przez prasę (m.in. wyjątkowo brutalnie przez Daniela Passenta w „Polityce"). Wiele lat później Passent w filmie "Partia, pieniądze, rock nad roll" tłumaczył, że dla jego jazzowego pokolenia ta nowa muzyka była szokiem i zjawiskiem niezrozumiałym.

Po faktycznej likwidacji zespołu przez Gierka Franciszek Walicki jednak się nie poddaje i rozpoczyna z komunistyczną władzą zabawę w ciuciubabkę, a wraz z nim inni nadwiślańscy pionierzy bigbitu.

Rok 1956 był rokiem Gomułki, 1959 był rokiem Walickiego, ale na prawdziwy rok rocka trzeba było jeszcze poczekać...
cdn.

2 komentarze:

  1. w PRL był deejayem disco - dyskotekowe beztalencie + komunistycznym działaczem wykańczającym polskie dyskoteki !!

    czytaj więcej tu:

    http://dyskoteki-deejaye-prl.blogspot.com/p/franciszek-walicki-zrodo-wszelkiego-za.html

    http://dyskoteki-deejaye-prl.blogspot.com/p/yahu-pawul-vs-franciszek-walicki-gazeta.html

    http://dyskoteki-deejaye-prl.blogspot.com/p/musicorama-kreowanie-faszowych-faktow.html

    http://franciszekwalicki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. franciszek walicki

    niektórzy myślą że to była pozytywna postać a real jest taki, że był to świetnie zakamuflowany agent komuchów do kontroli muzyków i deejayów CZYTAJ KTO TO BYŁ DJ WALICKI GWIAZDA PRL, KOLEŻKA KOMUCHÓW OSOBNIK, KTÓRY NISZCZYŁ W KOMUNIE DYSKOTEKI I DEEJAYÓW W IMIENIU REŻIMOWYCH WŁADZ KOMUNA-PRL WERYFIKOWAŁ POLSKICH DEEJAYÓW BLOKUJĄC SKUTECZNIE ROZWÓJ I POSTĘP W ZAWODZIE I DYSKOTEKACH

    PRL propaganda i reżimowe służby wylansowały go na wielkiego guru od bigbitu franciszek walicki stary komucha jak sam o sobie mówił, nawet się nie krył z tym kim jest, działał na rzecz komunistycznego reżimu udając jeno kogoś innego.

    napisz na mój FB lub Twitter a podam ci konkretny link do materiału o tym reżimowym działaczu z PRL (mam sporo na jego temat, dlatego wiem, pomimo kamuflażu, kto to był w realu)

    http://dyskoteki-deejaye-prl.blogspot.com/p/franciszek-walicki-zrodo-wszelkiego-za.html

    OdpowiedzUsuń